UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Kowalska się uparła, żeby ją Kowalski zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu... - Dzień dobry, panie Kowalski! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner. - Dla pana ten stolik co zwykle Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. - Dla pana to co zwykle A dla pani Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej rozwiązać tasiemki. - Ko-wal-ski! Ko-wal-ski! - skanduje sala. Tego już Kowalskiej było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. Kowalski za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Kowalska całą drogę robi Kowalskiemu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi: - Co, Kowalski, takiej pyskatej k... tośmy jeszcze nie wieźli.
Mąż wyjechał na delegację i żona zaprosiła do domu kochanka. Spółkują i nagle słychać pukanie do drzwi. Kobieta mówi: - To na pewno mój mąż, schowaj się w kuchni. Okazuje się jednak, ze to drugi kochanek. Zaczynają bara-bara, a tu znowu ktoś puka do drzwi. Niewierna żona ukrywa kochanka w łazience. Otwiera drzwi, a to trzeci kochanek. Zaczynają się wiec zabawiać a tu znów ktoś puka. - To mój mąż, ukryj się w... (kobita się zastanawia gdzie go schować bo kuchnia i łazienka już zajęte, zatrzymuje wzrok na stojącej w rogu zbroi) tej zbroi. Okazuje się, ze to naprawdę mąż szybciej wrócił. Zabiera się do żony i nagle z kuchni wychodzi facet i mówi: - Z gazem jest już wszystko w porządku, biorę kasę i spadam. Baraszkują dalej a z łazienki wychodzi kochanek i mówi: - Spłuczka już nie przecieka. Biorę 5 zł i uciekam. Gostkowi w zbroi jest już niewygodnie i myśli, jakby się stamtąd wydostać, bo nie zanosi się na krotki numerek. W końcu rusza się i wskazuje na drzwi: - Na Grunwald tędy
- Coś ty najlepszego zrobił! - wita żona męża, wracającego z pracy. - Gosposia złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon... - A to nie byłaś ty!
W biurze pyta kolega kolegi: - Co wycinasz z gazety - Notatkę o tym, jak mąż zamordował żonę, bo mu stale przeszukiwała kieszenie... - I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem - Schowam do kieszeni!
Państwo Malinowscy byli ze sobą już szesnaście lat i jako małżeństwo zaczęli się już mocno nudzić. Po przeczytaniu kilku pozycji Wisłockiej i Lwa Starowicza postanowili przeciwstawić się monotonii współżycia i zaprosili do siebie na noc inna parę małżeńską. Najpierw puścili sobie film porno, potem... no i tak dalej! Na drugi dzien. panowie spotykają się w kuchni przy robieniu jajecznicy na szynce. Malinowski zwierza się przyjacielowi: - Och stary! Jestem zachwycony jak króliczek w sałacie. Cieszę się, ze wpadliśmy na ten pomysł! Już od lat nie było mi tak dobrze!!! - Ja tez jestem zachwycony! Ciekawe czy nasze panie tez przypadły sobie do gustu!
Dwom przyjaciolkom po dlugich namowach, udalo sie wreszcie przekonac mezow, zeby zostali w domu i same wychodza na kolacje do knajpy zeby przypomniec sobie dawne czasy. Po zabawnie spedzonym wieczorze, dwoch butelkach bialego wina, szampanie i buteleczce wodki opuszczaja restauracje calkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi nagla potrzeba, moze dlatego ze duzo wypily. Nie wiedzac gdzie isc się wysikac, bo było juz bardzo pozno, jedna wpada na pomysl i mowi do drugiej: - wejdźmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo nie bedzie, Wchodza na cmentarz, najpierw jedna sciaga majtki, sika, wyciera sie tymi majtkami i oczywiscie je wyrzuca... Widzac to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie droga markowa bielizne i szkoda by ja bylo tak wyrzucic. Sciaga wiec majtki, wklada je do kieszeni, sika i zrywa kokarde z pierwszego lepszego wienca, zeby sie podetrzec. Na drugi dzien maz pierwszej, dzwoni do meza drugiej: - Jurek, nawet sobie nie wyobrazasz co sie stalo! To koniec mojego malzenstwa! - Dlaczego? - Moja zona wrocila o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywalilem ja z domu. Na to drugi: - Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowala moja? Nie tylko przyszla pijana i bez majtek, ale miala wlozona w tylek czerwona kokarde z napisem: NIGDY CIE NIE ZAPOMNIMY, LUKASZ, IGNAC, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SILOWNI
Mąż i żona leżą wieczorkiem w łóżku. Męża naszła ochota na seks, ale żonę jak zwykle bolała głowa: - Może się pokochamy? - mąż - Głowa mnie boli! - żona I taka sama sytuacja powtarza sie przez następne noce. W końcu: - Może chcesz tabletkę od bólu głowy? - mąż - Ostatecznie - tak, przoszę - żona Mąż udał sie do kuchni, pokruszył tabletkę, wsypał proszek do kieliszka i umoczył fiutka. wrócił do sypialni: - Przygotowałem lek, tylko wybieraj: doustnie, czy w czopku?
Przychodzi facet do domu pijany z kaczką pod pachą. Zaświecił wszędzie światło, żona się budzi. Mąż mówi: - Eee patrz jaką mam świnię! - To nie jest świnia tylko kaczka!- odpowiada żona - Zamknij się, nie mówiłem do ciebie!